Weronika&Karol Wesele w Bieszczadach – Manhattan Ustrzyki Dolne
Wesele Bieszczady – Najlepiej jesienią ? – czyli ślub Weroniki i Karola
“A może rzucić wszystko i jechać w bieszczady….” Tym razem nie musiałem wszystkiego rzucać aby tam trafić.
Stało się to za sprawą ślubu Weroniki i Karola. Miałem przyjemność fotografować ich przepiękny ślub w Manhattanie 😉 ale po kolei….
Karol oprócz miłości do Weroniki jest też miłośnikiem motoryzacji. Na ten wyjątkowy dzień samochód do ślubu też musiał być wyjątkowy. Od dłuższego czasu remontował i zbierał oryginalne elementy to swojego Fiata 125p z 1981 roku 😉 Chociaż ostatnie poprawki poprawki trwały do dnia ślubu a zaraz zanim poruszał się samochód zastępczy – klasyk PRL na równi z Karolem spisał się na medal i wzorowo się zaprezentował w tym piękny dni.
Pani młoda czyli piękna Weronika. Zapalona miłośniczka sportu i wędrówek po górach. Jak to “góralka” zawzięta i dążąca do celu. Swój wymarzony ślub zaplanowała z dużą dokładnością i starannością. Zdjęcia ślubne w takich okolicznościach robi się z przyjemnością .
Przygotowanie ślubne przebiegły w rodzinnej atmosferze, czyli nie brakowało charakterystycznego dla tego dnia zamieszania i lekkiego podenerwowania. Koniec końców Karolowi udało się wykupić swoją wybrankę i razem zmierzali na uroczysty ślub.
Ślub w Cerkiew Narodzenia Matki Bożej w Krościenku
Sakramentalne “TAK” w uroczym drewnianym kościółku
Zanim jednak padło: “ślubuję Ci…..” nasi bohaterowie musieli dotrzeć do kościoła. Była to wyjątkowo długa droga, nie chodzi tu bynajmniej o ilość kilometrów do pokonania. Wynikała ona raczej z niezliczonej ilości “bram” na pochwałkę zasługuję ich organizatorzy. Były one zaplanowane i w bardzo ciekawy sposób zrealizowane. ( były zwalone drzewa na drodze, wypadek na moście, sanatorium miłości, kontrola Covidowa, a to tylko niektóre ze zrealizowanych “blokad”
Kiedy młoda para wreszcie dotarła do kościoła, nastąpiło uroczyste wprowadzenie Weroniki przez swojego tatę pod ołtarz- taka symboliczna ostatnia wspólna droga ojca i córki. Wszystko z wyczekiwaniem obserwował Karol – Osobiście bardzo lubię taki sposób wprowadzenie pani młodej. Taka symboliczna zmiana, najważniejszego mężczyzny w życiu.
Po uroczystym ślubowaniu i emocjach z tym związanych nastąpiło spektakularne wyjście z kościoła. Chyba najbardziej spektakularna mieszanka konfetti, ryżu i monet jaką miałem okazję sfotografować – wyszło niesamowicie. Nie był to jednak koniec spektakularnych wydarzeń tego dnia.
Wesele w “Manhattanie” Ustrzyki Dolne
Dom weselny “MANHATAN” w Ustrzykach Dolnych świetne miejsce na wesele
Weronika i Karol już jako żona i mąż przyjechali razem z rodziną i znajomymi świętować swój wyjątkowy dzień. Po uroczystym przywitaniu chlebem i solą Karol wniósł swoją wybrankę na rękach do środka. Tam czekały kolejne efektowne wydarzenia.
Pierwszy Taniec w dymie
Młoda para swój pierwszy taniec wykonała w dwóch częściach. Pierwsza w romantycznym nastroju gdzie otuleni gęstym dymem i skupieni tylko na sobie prezentowali swój przygotowany układ z efektownymi podkoszeniami – drugi fragment to już spontaniczny taniec wraz z zebranymi gośćmi.
Czas weselnej zabawy to gorący parkiet od zabawy i dobrej muzyki. Zebrani goście dawali czadu. Efektowna antresola która była w lokalu pozwoliła mi sfotografować bawiący się tłum w innej perspektywy 😉
Kiedy przyszła chwile wytchnienia od tańca, emocja wcale nie opadły, wręcz przeciwnie. Był to moment podziękowania na rodziców. Tutaj znów W&K wykazali się kreatywnością i przygotowali film dla rodziców.
Film w sposób kreatywny a zarazem wzruszający pokazywał za co “młodzi” dziękuję swoim rodzicom. Jak już emocje z podziękowaniem i wręczeniem upominków rodzicom opadły na parę młodą czekała niespodzianka – mianowicie przygotowany specjalnie na ten dzień autorski utwór zaśpiewany przez bratanice Karola. Emocje jeszcze większe niż przy oglądaniu filmu 🙂
Zimne Ognie i Race na zakończenie
Opowiadając Wam o tym pięknym dniu warto podkreślić jeszcze spektakularny tort, a dokładniej sposób jego podania- wyglądało bardzo efektownie.
W tym dniu nie zabrakło również “zimnych ogni” gdzie zebrani goście otoczyli zakochaną parę. Tu kolejna niespodzianka przygotowana dla W&K w postaci rac.
Młodej parze jeszcze raz serdecznie życzenia wszystkiego najlepszego i dziękuję za zaufani i wspólnie spędzony czas.
Was zapraszam do przejrzenia foto-relacji tego zacnego wydarzenia


















































































































